- Co się stało? - pyta Viola.
- Spotkałam Tomasa - odpowiada Ludmila.
- Żartujesz. I co zrobił ci coś? - zła mówi Violetta.
- No, chciał mnie znowu pocałować i chciał, żebybym znowu była jego dziewczyną - smutna rzekła Ludmi.
- Chory jakiś, przecież on wie, że ty nigdy do niego nie wrócisz, bo pamięta co tobie zrobił - wymrotała Viola.
- Ale najgorsze jest to, że zobaczył mnie Federico jak on mnie obejmował i chciał mnie pocałować - mówi Ludmila.
- No, ale nie pocałował cie Tomas - powiedziała Violetta.
- No nie pocałował, ale wyglądało to tak jakby pocałował mnie, i Federico niechciał ze mną iść na rantke, bo mówił, że jestem oszustką. Myślał, że jestem inna, ale źle myślał - zrozpaczona i zapłakana powiedziała Ludmi.
- O mój boże, nie martw się jakoś mu to wytłumaczysz napewno cię zrozumie. Choć do kuchni i Olga ci zrobi ciepłą herbate - wymrotała Viola.
- Tak to prawda, ale to długa historia - powiedziała Ludmila.
- Ja mam dużo czasu opowiadaj - rzekła Olga.
- Olga, nie widzisz w jakim jest stanie, niech już nie opowiada bo jeszcze będzie jej bardziej smutno. Zrób jej ciepła herbate i niech troche ochłonie - wymrotała Violetta.
- No dobrze, ale o co wogule chodzi? - pyta Olga.
- Federico, zobaczył jak Ludmila prawie pocałowała Tomas (wyglądało jakby ją naprawde pocałował) - odparła Viola.
- Ahaaaaaaaa. To teraz rozumiem. Moja skarbeńko niebądź smutno, wszystko będzie dobrze - uśmiechnięta powiedziała Olga.